czy wierzycie w Przeznaczenie ?

Co jakiś czas, ktoś z nas natrafia na błyskotliwe odkrycia - w wyniku swej pracy naukowej, badawczej, intelektualnej, etc. Tutaj szerzej będziemy o nich pisać..
Shining Light

Post autor: Shining Light » pt mar 23, 2012 12:50 am

pijawka pisze:( nie wyobrażam sobie matki,która przebacza i potrafi pokochać mordercę swego dziecka)
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/wybacz ... 37063.html
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 0621&nr=14

http://www.youtube.com/watch?v=6TbcIvHc ... re=related

Eleni w kilku słowach przekazała nam to, co jest istotą przebaczenia:
Uważam, że na tym polega również przebaczenie, że człowiek nie ocenia drugiej osoby, ale szuka przyczyn takich tragicznych czynów – podkreśla Eleni. Przebaczenie uwalnia od złych emocji, od nienawiści. – Bo przebaczając – mówi – człowiek pozbywa się złych emocji, które od środka zabijają. Przebaczenie oczyszcza, jest jak spowiedź.
Ja to ujmuję tak:
Nie ma winy, są przyczyny ...

pijawka

Post autor: pijawka » pt mar 23, 2012 8:05 am

Tak,wiedziałam że Eleni przebaczyła mordercy swojej córki,więc ja jestem mega niedoskonała,bo nie umiałabym tego uczynić..

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pt mar 23, 2012 9:44 am

Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

pijawka

Post autor: pijawka » pt mar 23, 2012 10:22 am

Conchita,dzięki-świetne sa te artykuły :)

Shining Light

Post autor: Shining Light » pt mar 23, 2012 1:32 pm

Dzięki Conchita,
więc Metta, to jest to, co takie trudne dla wielu ludzi, zwłaszcza z naszego kulturowego kręgu chrześcijaństwa.

Uderzyło mnie to, bo nigdy nie słyszałem nawet słowa Metta, a przecięż znam to od lat, medytuję, rozwijam i staram się iść w tym kierunku:
Obiektem medytacji mettā jest praktyka miłującej dobroci (miłości bez przywiązania, miłości nie-wyłączającej) wobec wszystkich czujących istot.
Ja to wziąłem nie z chrześcijaństwa tylko z Reiki, gdzie Metta, jak teraz widzę, jest jednym z pięciu fundamentalnych cesarskich zasad Reiki:
5. Okazuj wdzięczność każdej czującej istocie.
http://www.rozmowyoreiki.e-fora.pl/view ... ?f=40&t=43

Zaiste, dziwne jest, że w chrześcijaństwie, którego Głowa oddała życie w imię miłości do swego szczególnego stworzenia - ludzi, nie rozwinęło się nigdy coś takiego, jak Metta. Chrześcijanie jakby uważają, że Jezus zrobił to, co MUSIAŁ z Woli Ojca i nie należy Mu się za to jakaś szczególna wdzięczność, ani tym bardziej naśladowanie w miłości. Dlatego jestem m.in. chrześcijaninem i katolikiem, by wśród chrześcijan i katolików dawać świadectwo o miłości, miłości Jezusa, miłości Boga Ojca i naszej ludzkiej miłości, która ma być oparta o Boskie wzory, a nie o nie wiadomo, o co...

Shining Light

Post autor: Shining Light » pt mar 23, 2012 2:13 pm

Choć byli w Polsce i w świecie przecież święci, którzy uświęcili się swą miłością do nieprzyjaciół swoich...
Jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko, który wychodził w noce stanu wojennego przed Bożym Narodzeniem, w trakcie godzin policyjnych i dzielił się w nastroju wigilijnym opłatkami ze zmarzniętymi żołnierzami i milicjantami, z ZOMO- wcami... On zapalał światło miłości w te noce nienawiści ...
A później, jesienią w czasie Drogi Krzyżowej na Jasnej Górze, podczas pielgrzymki tam ludzi pracy, polecał rozważać "Jak pokochać ZOMO - wca..."

Ta medytacja stała się moją Mettą ....

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pt mar 23, 2012 4:12 pm

Ja już Ci mówiłam Shining, że Ty jesteś buddyjskim chrześcijaninem...;) Nie jedynym: Ojciec Jan Bereza czy Anthony de Mello - najbardziej znani...

Z miłością chrześcijańską jest różnie - zależnie od umysłów ją wyznających. Od pięknych postaw bezwarunkowej miłości jak u Popiełuszki czy innych do postaw zamkniętych typu: my jesteśmy ok, a reszta nie, a szczególnie ci Żydzi, bo oni zabili Pna Jezusa (jakby Jezus nie był Żydem).
Na własne uszy słyszałam przechodząc obok kościoła w miejskiej parafii jak podczas mszy ksiądz powiedział: "Co te Żydki w Gazecie Wyborczej napisały"... Akurat było lato, okna pootwierane, więc było dobrze słychać... Ja wiem, że to są odosobnione przypadki i nie warto o tym wspominać, ale zaszokowało mnie, że można tak w kościele z ambony do wiernych w biały dzień....
Może za mało się mówi o tej Bożej miłości? Za dużo za to o podziałach i wikłania się w politykę (Radio Maryja).

Cieszę się, że Shining masz odmienne spojrzenie...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » pt mar 23, 2012 4:27 pm

Nie moge wyjsc z podziwu... Wiesz, Marcinie, Shining Light, to co napisales do mnie (o zmienianiu mojego swiata i ze nie jestem zła, a mam złe cośtam) przeczytaj jakbym napisala do ciebie... :D fajnie nie? Nie jestes złym czlowiekiem, na sile nie ewengalizujesz poganow, tylko cos tam <hehehe> sorki, nie moglam sie powstrzymac.

W racajac do Miłości, tej bezwarunkowej, dalej uwazam, ze o taka trudno na ziemi, w sumie wg mnie nie po to jestesmy wlasnie w cialach ciemskich, zeby jej doswiadczac i do tego dazyc po trupach czy czymkolwiek, nie jest to zadnym celem w zyciu ziemskim. Zaznaczam to moj poglad. Przypuszczam,ze "Bóg" byl tym trwaniem w milosci bezwarunkowej tak znudzony, ze sobie ziemie wymyslil ;) Każdy kto sie odwazy zejsc na ziemie... ;)

Wiecie co mnie najbardziej dziwi? W tej opowiesci o tym przebaczaniu zabojcow swoich dzieci... Bez urazy, wiem jaki to moze byc bol, nikomu tego nie zycze, nie zycze tez innych podobnych, wcale a wcale, tylko z jednym sie nie zgodze, to wcale nie jest zadne bohaterstwo!!
Wybaczenie to akurat jedyny rozwny krok do psychicznej rownowagi osoby poszkodowanej (czy baaaadzo poszkodowanej). Nie da sie inaczej, bo nie da sie zyc z takim ciezarem peania zycia, jak to sie okresla. To albo trzeba odpuscic sobei dzwiganie tego ciezaru (zale do zabojcy, i itp obwinianie siebie) i podobne doły emocjonalne, co sie akurat objawia i skutkuje wybaczeniem, wowczas ziemia staje sie lzejsza, slonce przyjemnie grzeje itp... albo jakies inne rozwiazanie, ktorego nie znam.

Pozostawanie w tym stanie emocji żalu, szukania odpowiedzi, winienia się za to co sie stalo jest bardoz przytlaczajace, i im "wieksza" i dotkliwsza strata... zreszta, w jednym zdaniu, to bardzo wyczerpujace i energetycznie i emojonalnie i we wszystkie inne sposoby, wiec prostsza droga i jakby oczywista droga jest wybaczenie. I tylko dla wlasnego zdrowia i dobra :)

pozdr.
jakiś podpis :)

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » pn mar 26, 2012 11:44 pm

Ja jestem katolikiem, ale gdy by ktoś zrobił cos moim córkom to stał bym się kilerem..

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob maja 12, 2012 7:24 pm

Czy wierze w przeznaczenie ? Tak i przed tym nie uciekniemy. Czy nam się podoba czy nie /czy wierzymy czy nie. wierze tak samo ze mamy jakieś zadanie wykonać tu na ziemi. powiem tak . Nic nie dziej się bez przyczyny
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze odkrycia”