Pytanie o duszyczki...

Jeśli masz jakieś watpliwości dotyczące samego obcowania ze światem niefizycznym, lub nie wiesz czegoś o nim, zapytaj tutaj..
Iwonat
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 5:44 pm

Pytanie o duszyczki...

Post autor: Iwonat » wt kwie 14, 2009 7:53 pm

Rozglądam się tutaj, pochłaniam kolejne posty i tak się nad jedną sprawą zastanawiam. Jak to jest z tym kontaktowaniem się ze zmarłymi :? Oczywiście wierzę, że taka możliwość jest, chociaż niczego takiego niestety nie przeżyłam, choć dwie bliskie memu sercu osoby już odeszły. Ale wracam do sedna. Jak to jest? Czy nie zdaża się nawiązać kontaktu z duszą potępioną, taką dla której nie ma światła? Cały czas czytam o szczęśliwych duszyczkach, które zapewniają o spokoju i szczęśliwym bycie Tam...
Hmmm, a może jeszcze czegoś nie doczytałam ;)

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » śr kwie 15, 2009 8:16 pm

Ja osobiście nie spotkałam nikogo groznego,smutnego,potępionego. :) Wszyscy wyglądali tak jak my.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » śr kwie 15, 2009 10:49 pm

Nie wszystko co się spotyka to duszyczki ,można spotkać różne dziwne stwory :diabel:

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » czw kwie 16, 2009 9:04 am

Dzizus, trzymaj mnie, bo mnie rozsypie na puzle....
napisze pozniej....

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » czw kwie 16, 2009 5:03 pm

Och Ewus ! Spoko ! Zapomnialas juz, ze kazdy dostaje na co zasluzyl, czyli to co wywoluje ? A potem jeszcze sadzac wedlug siebie wmawia swoje innym ?
Tak bylo np. z Freudem. Najpierw nie mogl przelamac tabu pruskiej czarnej pedagogiki i swoich pacjentow - ofiary pedofilii, uznal za pozadajace wlasnych ojcow i matki. I jeszcze wymyslil kompleks Edypa i Elektry.
Sam byl tak nasiakniety machokultem fallusa, ze wmawial dziewczynom, ze zazdroszcza, ze go nie maja. Bo dla niego nieposiadanie jego typu genitalii bylo podstawa do wymyslenia kompleksu BRAKU !
Mozna sobie poczytac jakie pieklo zgotowal najblizszym.
No bo swoje zachowania i przekonania uznawal oczywiscie za norme. Co odbiegalo od tego - bylo nie w porzadku.

Cos w stylu : nie podobaja ci sie moje dowcipy seksualne ? Jestes slaba w seksie.
Twoje mowienie o elementach zenskich u mezczyzny ? To zniewiescialosc mezczyzny. Zniewiescialosc oczywiscie z wydzwiekiem pejoratywnym. W kierunku homoniewiadomo.
A homoniewiadomo oczywiscie traktowani z pogarda.

A Twojego podbierania daltonisty pod siusiu oczywiscie daltonista nie dostrzegl. Ale ciesz sie kobieto zamiast smucic, bo pochwalil Twoje ZDROWE PODEJSCIE DO SEKSU !

A cala moja przemowa jak widzisz pelna jest aluzji i napomknien, bez mowy wprost. Bo nasladuje tym razem bardzo meskie zachowanie samozwanczego wzoru meskosci.

Dzieki Bogu, ze uczniowie Freuda poszli inna droga i z calego Freuda ostalo sie tylko odkrycie sily naszej podswiadomosci i jej przemoznego wplywu na nasze przekonania. Takze na tzw. projekcje wlasnych przekonan badacza na pacjentow ; rowniez na tzw. daltonizm poznawczy zaprogramowany przez podwiadomosc (nie dojrze tego co nie podpiera mojej teorii). Ale do jego pogrobowcow jeszcze to nie dotarlo. Bo straca podparcie. Wiec ignoruja.

A jeszcze niedawno temu witajac kolejna nowa osobe pisalas : "...tu nie znajdziesz manipulacji...nietolerancji".

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » czw kwie 16, 2009 6:06 pm

Muszę przyznać Jolu że się wysiliłaś ,ale twój wywód ma się nijak do tematu ,wszak Iwonat napisała :Rozglądam się tutaj, pochłaniam kolejne posty i tak się nad jedną sprawą zastanawiam. Jak to jest z tym kontaktowaniem się ze zmarłymi Oczywiście wierzę, że taka możliwość jest, chociaż niczego takiego niestety nie przeżyłam, choć dwie bliskie memu sercu osoby już odeszły. Ale wracam do sedna. Jak to jest? Czy nie zdaża się nawiązać kontaktu z duszą potępioną, taką dla której nie ma światła? Cały czas czytam o szczęśliwych duszyczkach, które zapewniają o spokoju i szczęśliwym bycie Tam...
Hmmm, a może jeszcze czegoś nie doczytałam [/b
]- az tego wynika że ma wątpliwości co do występowania tylko samych dobrych duszyczek w astralu,a każdy kto cokolwiek doświadczył wie że tak wcale nie jest,nie wszystko co tam można spotkać jest dobre,ale cóż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia,co dla jednego jest samym dobrem to dla drugiego jest samym złem.

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » czw kwie 16, 2009 7:24 pm

Iwonko ! Bron Boze nie uwierz tylko w diably Leoncia, bo tez Cie zaczna nawiedzac ! Nasza wyobraznia ma moc tworcza, wieksza jak przypuszczamy !
A dusze nieszczesliwe (co nie znaczy ze potepione, bo to wymysl religijny) spotyka sie czasem. Sa tacy na forum, ktorzy potrafia im pomagac i wyciagac je z sytuacji, z ktorych jak te nieszczesne dusze mysla, nie maja wyjscia. Bo uwierzyly swoim religiom.

Ja, tak jak Ewa nie spotykam tam paskudztw.

Iwonat
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 5:44 pm

Post autor: Iwonat » czw kwie 16, 2009 8:48 pm

Hi hi, już uwierzyłam...I chyba już mnie nawiedziły, bo w międzyczasie posłuchałam opowieści Billa Wiese o pobycie w piekle. Chyba nie pójdę spać :|

No właśnie jestem katoliczką, i tak mi wpajano z tym potępieniem...brrr

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » czw kwie 16, 2009 9:00 pm

witam,
gdzies tutaj kiedys probowalam wysilic sie nie zabardzo i na predce opisalam Dusze.
Dusza spotkana w astralu
Astral - swiat rownolegly z naszym, gdzie widzi sie okiem a nie oczami, widzi sie sercem a nie lopata wojownika w dloni, czuje sie mysla. jeszcze tak bardzo niedawno swiat astralny byl dla nas wyzszym wymiarem, bo go nie dostrzegalismy , bylismy blokowani ze wszystkich stron, ktoregos pieknego dnia zapytalam ZOB w Kr. w czasie mojego wielkiego dola czy moge jako osoba swiecka Dusze odzyskiwac. Odp otzrymalam szybko, ze MOGE to robic, bo one potrzebuja pomocy. wiecej pytan nie zadawalam.
po jakims dlugim uplywie czau, miedzy jednym a drugim , ktos do mnie zadzwonil z zapytaniem czy pomoge w oczyszczeniu - egzrocyzmie pewnej pani.
oczywiscie ze pomoge pod warunkiem, ze nie powiesz gdzie mieszkam. osoba kler zgodzila sie, na to zebym tez sie zgodzila - tak to wygladalo.
wiec niech wybaczy szerokie grono tych ktorzy na weryfikacje na dowody czekaja jak zapluta pod plotem, ale juz dawno przestalam sie pluc i dyszec na jakis malenki znak np. piorun z nieba. no bo jak nie huknie porzadnie to przeciez czlowiek slepy kurna nie zauwazy ze ta zaba co tak wczoraj skrzeczala dzisiaj wtapia nas w piekna arie gdzie kolana nam miekna po sam tylek.

jak sie nastroje, to napisze, ide na spacer ....

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » pt kwie 17, 2009 7:48 am

Problem duszyczek potępionych jest problemem czysto religijnym,więc dla kogoś głęboko religijnego ten problem istnieje ,bo tak mu to zostało zakodowane,tak samo jak problem diabła,upadłych aniołów.Natomiast osoby które nie uznają jakiejkolwiek religii/ja do takich należę- chociaż pojęcie istnienia boga jest dla mnie oczywistością/,a dostrzegły że istnieje jednak świat zwany niematerialnym /dla mnie jest on tak samo materialny jak reszta świata/ i to ja ze strony tego świata doznałem bardzo negatywnych oddziaływań /ataków /w momencie kiedy nie przyjmowałem do wiadomości że taki świat może istnieć/dla mnie to były bajki/,więc na podstawie własnych doznań i aktualnych odczuć/codziennie doznaję czegoś co mogę nazwać atakami energetycznymi/mam prawo i obowiązek mówić o tym że ta druga strona jest bardzo różna i nie wszystko co z tamtąd płynie to miłość-więc w pewnym sensie gdyby to przełożyć na pojęcia religijne to mamy do czynienia z aniołkami i diabełkami.A reszta to już w moim temacie
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... .php?t=762
W razie co mogę dać jeszcze opis konstrukcji duszy,tak udało mi się takie coś uzyskać z kompa jakiejś tajnej organizacji która najwyraźniej zajmuje się pilnowaniem przestrzegania receptury przy konstruowaniu duszy.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pt kwie 17, 2009 8:56 am

Leoncio pisze: W razie co mogę dać jeszcze opis konstrukcji duszy,tak udało mi się takie coś uzyskać z kompa jakiejś tajnej organizacji która najwyraźniej zajmuje się pilnowaniem przestrzegania receptury przy konstruowaniu duszy.
ha ha troche mnie to rozbawiło :lol:
...bierzesz,1mil uczuć,20 dag mgly,2 litry powietrza,mieszasz wszystkie składniki razem,wkładasz na 40 min do nagrzanego piekarnika i POWSTAJE DUSZA

Ściśle tajne! Receptura duszy powstała w kuchni FBI :lol:
Leoncjo sorki,ale co to za tajna organizacja produkuje dusze?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » pt kwie 17, 2009 10:25 am

Może i to brzmi zabawnie,gdyby nie to że ludzkość ma namieszane w genach,i ludzie wskutek takiego namieszania się mordują w imię właśnie tego że ich religia jest tą prawdziwą.Są ludzie parający się magią tworażcy na własny użytek różne byty astralne ,obrazy energetyczne im służące ,dla przykłądu fragment z moje rozmowy z pewną osobą parającą się takim czymś:-Mandala, którą skonstruowałem jest to system moich doświadczeń energetycznych, mojej wiedzy o energii. System, który utworzyłem na bazie konstrukcji kulo-kryształu, na podstawie całej mojej wiedzy. System montowany jest w ten sposób, że jest w stanie poprowadzić energie człowieka w kierunku otwarcia możliwych dróg energetycznych, szczególnie dróg w kierunku podnoszenia wibracji. Jednak ten system nie podnosi sam wibracji, system umożliwia człowiekowi rozpoczęcie procesu oczyszczającego na bazie psychoemocji. Mandala pracuje bardzo efektywnie z węzłami, z centrami, a także z wszystkimi formami transformacji, ale nie wymusza ich pracy tak jak systemy techniczne, które są ułożone w taki sposób, iż pracują dominująco nad jakimś centrem czy nad jakąś czakrą. Dominująco w ten sposób, że same podnoszą wibracje. System jest na tyle elastyczny, że wpływając, wpływa delikatnie, uaktywnia i umożliwia łatwiejszą pracę z daną czakrą, czy systemem transformacji. Praca z mandalą polega na tym, że w związku z jej ułożeniem w komplecie systemów energetycznych człowieka w całokształcie jego zespołu uniwersum, jak również wszystkich systemów czakramów i meridianów można pracować z dowolnym możliwym procesem jaki człowiek jest w stanie zastosować i każdy będzie miał odzwierciedlenie w jego programie. A to dlatego, ponieważ mandala posiada elementy łączące z wszystkimi elementami energetycznymi człowieka z wszystkimi układami i od tej samej osoby z jej komputera uztyskałem też to :
Dwanaście poziomów astralnychJak to można rozpoznać? Jak zrozumieć? Gdzie występują? Dlaczego dwanaście? Czy dwanaście to jest wszystko? Jak rozkłada się rozwój ewolucyjny tych poziomów?Przede wszystkim cywilizacje astralne są to cywilizacje duchowe istot wyewoluowanych z wartości życia ich praojców, biologicznych form posiadających mózgi. Mózgi istot biologicznych tworzą w swoich systemach neuronów myślokształty, formy energetyczne potrzebne do działania w swoim środowisku. Te myślokształty nie giną po spełnieniu roli zarządzającej drogą życia, odchodzą w przestrzeń astralną i tam kumulowane są w odpowiednie miejsca, przygotowane do tego miejsca, w których są zbierane. Następnie łączą się w organy, coraz wyżej podnosząc wibrację przechodzą w stany określane elfami, bytami, duchami i półbogami. To jest taki w najprostszy sposób określony cykl rozwoju i ewolucji istot duchowych z energii myślokształtu do półboga, który jest najwyżej wyewoluowaną formą duchową żyjącą we wszechświecie w formie pozacielesnej, ale to nie znaczy, że nie współżyjącej z cielesnymi formami istot biologicznych. Te formy astralne ewoluują się dlatego, by móc współpracować z biologią, która jest ich korzeniami. Wpływ na tę biologię powoduje lepszy jej rozwój, podniesienie wibracji, powoduje szybszą drogę rozwoju, a co jest z tym związane - tworzenie wyższej wartości myślokształtu, wyższej wartości energetycznej na poziomie wibracji i emocji.Dlatego to właśnie istoty duchowe powracające na planety materialne, skąd wywodzą się ich korzenie, myślokształty, te istoty tutaj powracając wpływają na tok rozwoju istot biologicznych po to chociażby, by uzyskiwać lepsze myślokształty, materiał genetyczny z którego budowane są ich energetyczne ciała, którym się wspomagają i który niesie dla nich wartość rozwoju. To jest cykl zamknięty we Wszechświecie od biologii po duchowość i współpraca z biologią duchowości tworzy koło zamknięte, koło, które stale obracając się podnosi wartość zarówno biologii, jak i duchowości. Więc te byty duchowe, energetyczne, są na co dzień wśród nas, tylko że nie mamy z nimi bezpośredniego kontaktu, nie potrafimy ich dostrzec i odczuć. Czy są ludzie, którzy potrafią to odczuć?Przede wszystkim są na codzieć wokół nas, są również w nas. Może ich rzeczywiście nie odczuwamy, czy większość ludzi ich nie odczuwa, większość ludzi ich nie dostrzega. Ale są osoby, które je dostrzegają, które je odczuwają. Te byty są rzeczywiście cały czas wśród nas i w nas. Czy mają jakieś zadania, pomagać nam? Czy one są nam podporządkowane?Podporządkowane to jest słowo, które mówi o hierarchii ważności, hierarchii w działaniu. Jeżeli chodzi o podporządkowanie, to byty duchowe są podporządkowane w procesie rozwoju biologii tylko i wyłącznie człowiekowi. Natomiast zwierzęta i przyroda już są wartością im równorzędną w wartości, stosunku do człowieka są wyżej rozwinięte niż zwierzęta, wyżej niż przyroda. Natomiast człowiek jest władcą tych duchów, nawet gdy to jest półbóg człowiek ma nad nim pełną władzę. Ten półbóg jest narzędziem tego człowieka, narzędziem nie bezpośrednim, ale pośrednim. To poprzez niego cywilizacja twórców tworzy swoje ogrody, to poprzez niego cywilizacja twórców dopilnowuje struktur wcieleniowych. To te cywilizacje jedenastego i dwunastego poziomu astralnego - półbogów - są tymi, które wysyłają swoje postacie duchowe po to, by opiekować się najwyższymi formami opieki astralnej nad cywilizacją taką, jak ludzka. A więc te duchy istnieją i tu wśród ludzi żyją, wśród ludzi i w ludziach. W ludziach - to znaczy są inkarnowane w system energetyczny człowieka, są
Wstawka nr 9 mówi nam o tworzeniu się czy o źródle światła, o źródle światła, które go ubarwia, a więc charakteryzuje jego zapis niosącego spektrum informacyjnego. Ten zapis buduje się w środowisku energetycznym jeszcze gdy nie ma atomów, w środowisku energetycznym gdzie światło przenikające przestrzeń energii przenika wiązania falowe i w kolejnych wiązaniach zabiera coraz więcej elementów mówiących o zakresie długości tych fal. A więc energię światła ubiera się w cząsteczki o niższej wibracji i ubiera się w takiej ilości, jaką może udźwignąć. Jeżeli przyjmie więcej cząsteczek o niższej wibracji, a więc ....cząsteczek dźwięku o odpowiednich długościach fal, czyli tak .... je przenika, wówczas stanie i zasili energię tego środowiska, nie będzie już światłem. A skoro jest światłem, to znaczy, ze ta energia światła została wyemitowana z tego środowiska, nie przyjęła za dużo dźwięku w swoją strukturę budowy, przyjęła tylko tyle, ile uniosła. Ale ta ilość zabrana świadczy o tym, przez jakie środowisko przeniknęła energia światła i z tego środowiska, w którym przenikała, zdjęła informację falową, świadczącą o charakterze tego środowiska. I to jest spektrum pojedynczego promienia światła. Zespół takich promieni daje nam spektrum, informację o stanach wibracji falowej. Wstawka nr 10 świadczy o energii kundalinii. System energetyczny kundalinii złożony z kolorowych nici pól podstawowych i kolorowych nici systemu astralnego, a więc systemu srebrnej energii, służy przede wszystkim zabezpieczaniu stabilności wibracji i umożliwianiu jej podnoszenia. Podnoszenie wibracji poprzez techniczne działanie w energii kundalini jest podnoszeniem służącym tylko wzmocnieniu na czas działania psychoemocjonalnego stanu człowieka, wzmocnieniu po to, by w tym czasie wzmocnionym, inaczej zabezpieczonym, człowiek mógł reagować korzystnie emocjonalnie, by mógł tworzyć pozytywne wartości emocjonalne. Ale w rzeczywistości taki stan, kiedy zostanie zakończony wpływ na niego, cofnie się do poziomu poprzedniego, to nie jest stan trwały. Ale czas tego stanu umożliwi taką pracę emocjonalną człowieka, gdzie podniesie wibracje kolorowych pól czakramowych i podniesie rzeczywisty stan emocjonalny. Wówczas ten stan może osiągnąć wyższy poziom wibracji i wyższy charakter postępowania psychoemocjonalnego człowieka. Temu służy kundalini, to jest cel, który daje nam konkretne korzyści psychoemocjonalne.
Wstawka nr 11Wstawka nr 11 świadczy o energii kundalinii wywodzącej się w swojej genezie energetycznej z energii astralnej, srebrnej. O ile kundalini kolorowych nici wywodzi się z energii życia, transformowanej przez kryształy osobowe energii człowieka i tamta część składowa zespołu kundalini służy do umożliwienia tworzenia dużych amplitud emocjonalnych, dużej skali emocjonalnej, a więc do twórczości emocjonalnej, do podnoszenia poziomu na trwale, o tyle ten układ srebrnej energii służy do zabezpieczenia pracy tamtego systemu emocjonalnego w ten sposób, że może okresowo podnieść wibrację systemu twórczego, pracując w wewnętrznych polach poprzez smoki dozowaną energią. Ale drugą zasadniczą fazą i zadaniem tego systemu srebrnego kundalini jest zabezpieczenie wpływów zewnętrznych energii na system emocjonalny kundalini po to, by jego wrażliwość nie była narażona na wpływy zewnętrzne, które mogłyby spowodować toksyczność energetyczną systemu emocjonalnego, które mogłyby spowodować obniżenie wibracji, blokadę emocjonalną człowieka. Ten system jest systemem osłony i stabilizacji, służy do celów wzmocnienia i zabezpieczenia. Wstawka nr 12 dotyczy wartości srebrnej energii ogólnie, ale w tym przypadku srebrnej energii, z której korzysta zespół systemu kundalini człowieka. Wartość srebrnej energii, jej skala wibracji dopasowana do każdego człowieka indywidualnie jest zależna od tego, jakie ciała i w jakim układzie są inkarnowane w układzie związanym z ciągiem wcieleniowym młodej duszy, co daje nam możliwość stabilizacji, albo określenia poziomów wibracji kolejnych wcieleń młodej duszy w kolejne postacie ludzkie.Na przykład młoda dusza, która ma pierwsze wcielenie i do tego może mieć układ matrycowy, informujący o tym, że jest w hierarchii nieba z rodziny z niższego poziomu, wówczas taka postać ludzka będzie miała skalę wibracji niższą. Młoda dusza, która kończy cykl wcieleniowy, która się już mocno zaawansowała w zakodowaniu energii wibracji miłości, potrzebuje i ma prawo, zgodnie z zasadą, otrzymać ciało, którego charakter emocjonalny będzie ustabilizowany na wyższym poziomie. Wówczas srebrna energia tutaj do takiego człowieka przekazywana jest o skali czy parametrach wibracyjnych swojego spektrum z górnych poziomów. W związku z tym kundalini będzie miało automatycznie wyższą wibrację, bo zdolność kryształów jest standardowa w trzynastym czakramie, natomiast ten standard jest zależny od wpływów materiału do stransformowania. A więc srebrna energia z dwunastego czakramu, gdzie jest podzielona na kanały i przesyłana z kolektora do każdego kryształu kolorowego w trzynastym czakramie niezależnie, jest tam przekazywana w różnych poziomach wibracji i jej charakter określa początek podnoszenia wibracji kryształu z wyższego poziomu wibracji.Ten początek zaczyna się z wyższego poziomu i osiągnie wyższy pułap wibracyjny. To jest cecha istotna, to jest dodatkowe sterowanie wibracją ogólną systemu kundalini i na wyższym poziomie zabezpieczenie systemu psychoemocjonalnego człowieka z określoną duszą. Wstawka nr 13 ujmuje cechy stanu nirwany lub stanu zadowolenia w życiu człowieka. Jest to stan psychoemocjonalny, ale ten stan psychoemocjonalny jest związany z określoną stabilnością uczuć, oczywiście stabilnością uczuć emocjonalnych czy działania psychoemocjonalnego na poziomie pozytywnym i wysokim. Według świadomości człowieka żyjącego na Ziemi w tej cywilizacji, taki stan w stosunku do stanów zakłóconych, do stanów, w których człowiek walczy o byt, walczy o utrzymanie, walczy o wszelkie potrzeby, to ten stan nirwany jest z pozoru bardzo pozytywnym stanem, bo człowiek jest spokojny, człowiek czuje radość, zadowolenie, spokój, a więc człowiek osiągnął jakiś sukces. Tak, to jest stan stabilizacji, ale ten stan stabilizacji w stosunku do człowieka walczącego będący lepszym w stosunku do potrzeb duszy jest zakłóceniem, jest stanem zatrzymania amplitudy wahań emocjonalnych, systemu psychoemocjonalnego człowieka, a co jest z tym związane, fale amplitudy drgań są zaniżone, nie ma dużych wahań i nie można tworzyć wysokich wibracji euforii miłości, nie ma stanów twórczych, euforycznych tak miłości, jak złości.
Człowiek uspokoił swój system psychoemocjonalny i w związku z tym nie będzie dawał efektów dla duszy, która dzięki takim właśnie euforiom energii miłości może zbudować swój system pierścieni i powrócić do rodziny w Niebie. Grozi to takiej młodej duszy tym, że nie zbuduje tych pierścieni i nie uda jej się powrócić do Nieba, będzie przebywała kolejne wcielenia, aż w którymś trafi jej się takie ciało, które będzie miało amplitudę wysoką. Ale opóźni to jej powrót do rodziny.Co prawda taka dusza nie ma dużego ryzyka, że obniży swoje wartości emocjonalne, wytworzy nienawiść i odejdzie do negatywnej cywilizacji. Ona już jest wcielona w ciała pozytywne, w przygotowaną inkarnacje zgodnie z wibracjami poprzednich wcieleń i raczej przedłuży cykl wcieleniowy na ziemi, niż dojdzie do negatywnej. Ale na pewno spóźni powrót do swojej rodziny w Niebie. Tu stan nirwany, stan uspokojenia emocji jest takim zagrożeniem.
Wstawka nr 15 jest zakończeniem cyklu energetyki człowieka.Chciałbym przedstawić w niej ostatnią taką cechę, dotyczącą wartości smoków, wartości przede wszystkim kundalini stosowanego na Wschodzie. Jest to kundalini, gdzie korzysta się z energii czternastego czakramu, gdzie wymusza się specyficzną formą postępowania działanie smoków, które dozują duże tempo przepływu energii przez system czakramów podstawowych. Wówczas dochodzić może do zakłóceń typu, że biegnąca szybko wirując energia przy kręgosłupie, przy kryształach będzie pobierała energię z pól kolorowych, a pierwszą cechą energii w polach kolorowych, kolorowej energii: czerwonej, pomarańczowej, żółtej, zielonej, niebieskiej i fioletowej jest to, że zagęszczenie odpowiednie tej energii w polu gwarantuje bezpieczeństwo pracy organów człowieka na poziomie ich wibracji biopól, ale również zabezpiecza w podstawowej wartości kundalini pracę systemu psychoemocjonalnego. Jeżeli tej energii zabraknie, system psychoemocjonalny automatycznie wchodzi w system blokad. Człowiek nie tylko zaczyna się źle czuć fizycznie, ale zaczyna mieć problemy psychoemocjonalne. Takie stosowanie kundalini, gdzie może brakować kolorowej energii w polach, może spowodować problemy u ludzi.Kundalini nie służy do tworzenia specjalnych mocy energetycznych, służy tylko i wyłącznie do stabilizacji i pomocy w podnoszeniu wibracji psychoemocjonalnych stanów człowieka w czasie jego życia. Kundalini służy tylko i wyłącznie człowiekowi do jego psychoemocji. Poza tym cały system energetyczny główny, który tutaj został opisany, składający się z podzespołów takiego, jak podstawowy, jak czakramy pozostałe do piętnastego, jeszcze zbudowany jest z konstrukcji uniwersum. Jest to konstrukcja osłonowa systemu energetycznego człowieka. Ta konstrukcja służy do tego, by energetyka kolorowych pól mogła utrzymać się w stabilności wokół energii ciała człowieka, by nie rozpływała się i nie rozprężała w przestrzeni, w której człowiek żyje, w jego środowisku. A więc to uniwersum, zbudowane ze srebrnej energii służy takiemu właśnie celowi. Poza tym uniwersum jest włączone w system fal nośnych energetyki Wszechświata. Kształt uniwersum jako systemu elipsoidalnego jest kształtem fali przestrzennie, tak jak wszystkich fal, ona się .... z falami przestrzennymi systemu energetyki Wszechświata i energetyki planety, co umożliwia komunikację, współpracę i kontrolę możliwości życia człowieka przez astral opiekujący się systemem wcieleniowym, przez astral pozytywny, a w sytuacjach szczególnych, takich jak na planecie Ziemi, również przez astral negatywny, który wymusza pewne programy działania na człowieku. Właśnie uniwersum jest tą konstrukcją, która umożliwia kontakt falowy z otoczeniem.l


za_mgłą

Post autor: za_mgłą » pt kwie 17, 2009 11:55 am

bry


Dusza potepiona - mozna nazwac Dusze, ktora za zycia byla kawalkiem chama np
Adolf, Judasz itd teraz sobie przypominamy nazwisko imie osoby, ktora spotkalismy za naszego zycia o ktorej slyszelismy ze robi to i tamto z ludzmi. i co nastepuje ? masowe ukamieniowanie poprzez wysylanie mysli malo pozytywnych.
i stoi przed nami Dusza potepiona przez czlowieka.


nie mylcie Istot z niskiej gestosci energii np demon, diabel, egreg, szary, jaszczur itd..... z wymiarem gdzie znajduja sie Dusze.

podzial swiata astralnego - jako jeden odrebny wymiar
jest gorny
jest dolny



umowmy sie ze astral to kula wiszaca w przestrzeni , a nad nia istoty z wyzszej energii, a pod nia ist z nizszej energii.
czasami jest tak, ze jest cisza i spokuj.
ale w zaden sposob Dusza ani nie jest demonem, ani szarym, ani wampierem, ani czepiakiem, jest tylko / moze byc opetana/ zmanipulowana przez Istoty z nizszej gestosci energii - ze nizsza to nie oznacza ze slabsza od Duszy. :)

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pt kwie 17, 2009 7:29 pm

:roll: Leoncio ufff,to nie na mój rozum :roll: za duzo tego wszystkiego. Pewnie jest to wszystko prawda,ale co my mamy z tego ,że to wiemy? Jaki robimy z tego użytek? Czy mamy przez to lepsze zdrowie,więcej pieniedzy,jesteśmy zyczliwsi?
Większośc z nas żyje tak jak żyła nawet jak by zapamiętała te wszystkie poziomy duchowości,poziomy kundalini.
Często "udochowieni"przechwalaja sie w tym co widzą,co czują,kogo tam nie widzieli gdy byli w medytacji. I co z tego? Co mi z tego ze mam takie czy inne zdolnosci? Nic! Puki człowiek tego daru nie wykorzystuję w jakiś sensowny sposób choć by przez pomoc innym,to co mu po tym darze.
Wiecej pożytku jest z piekarza,krawcowej i kominiarza,niż z niejednego mocno uduchowionego i bedącego na jakimś tam PODOBNO poziomie.
Wszystko to co napisałes i tak nie jest pene i jest to "prawda" na iles tam %bo skąd żyjacy człowiek może wiedzieć co tak naprawde jest w swiecie zmarłych,czy co sie dzieje na innych planetach.zawsze jest ryzyko że to co widzimy w medytacji moąe byc fantazją.
Ja jestem strasznym niedowiarkiem i nikomu nie wierze. Sama jak nie zobacze,nie poczuje to nie uwierze.
Dla tego nie wierze w OBE. i i w te wszystkie podobno widziane stwory,potwory i Bóg wie jeszcze co.
Gdy by ktos wyszedł z ciała i powiedział by mi co leży u mnie na szafie,to bym mu uwierzyła. ;)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » pt kwie 17, 2009 7:57 pm

No cóż Ewo nie każdy musi wierzyć i nie uwierzy dopuki mu nie przydarzy się coś takiego Usiadłem na wprost teściowej i nagle ku memu zdumieniu od teściowej oderwały si rury jak od odkurzacza, każda w innym kolorze i zaczęły - wydłużając się - krążyć wokół mnie - ale tylko z przodu- szukając dojścia do moich czakr. Obraz tego co się dziło był niewiarygodnie wyraźny. Wokół siebie poczułem wiatr od tego co wyprawiały te tzw. rury. Trwało to kilkanaście sekund. Wiedziałem, że to nie sen, ani przywidzenie. Po kilkunastu sekundach nie dostawszy się do moich czakr tym razem te ruro-przyssawki wróciły do teściowej.
Po godzinie teściowa bardzo źle się poczuła, wytłumaczyłem sobie, że jej organizm nie dostał zwykłej dawki energii.
http://forum.naturolog.pl/viewtopic.php ... 164fe#3175

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pt kwie 17, 2009 8:09 pm

Czytalam to i tej osobie wierze ponieważ on nie spał,nie medytował. Patrzyl i widział. Chodzi mi o OBe i o różne medytacje,gdy człowiek cos niby widzi,ale do końca sam nie wie czy to jest prawda. Gdy mam otwarte oczy i coś zobacze,to jestem tego pewna.Gdy zamkne oczy o coś "zobacze",to tego juz nie jestem pewna.No cóż,tak mam.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Iwonat
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 5:44 pm

Post autor: Iwonat » pt kwie 17, 2009 9:35 pm

Ewa, to jak to jest? Nie ma co wierzyć w kontakt podczas snu?? Piszesz że musisz mieć "otwarte oczy" żeby mieć pewność... :?
Serdecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » sob kwie 18, 2009 6:49 am

W zasadzie to co Ewa pisze jest zbliżone do tego co ja o tym myślę,mianowicie to co ludzie przeżywają w tzw OOBE to dla mnie jest równoznaczne z tym co dzieje się w zwykłych snach,a to że przy okazji są jakieś zjawiska towarzyszące takie jak wibracje nie ma istotnego znaczenia.Obrazy widziane i przeżywane to nic innego jak przekaz zakodowany informacji z tamtej strony i nie zawsze to co się zobaczy można bezpośrednio przełożyć na sens tych doznań,jest wielką sztuką znależć sens tych doznań,co nie umniejsza ich wartości,ale traktowanie ich jako dosłowną rzeczywistość tej drugiej strony to już gruba przesada.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. świata niefizycznego”