Pomocy
Skarbie są osoby na tym forum którym kontakt z duszami przychodzi łatwo, czasami przychodzi do nich ktoś inny , ale to przez potrzebę kontaktu ze swoją rodziną ,pchają się tak na przód stąd czasami kontakty są nietrafione
ALE pamiętaj że te osoby mają swoje życia tutaj na ziemi, rodziny, obowiązki itd...Pamiętaj też że kontakt z istotami już nieziemskimi wymaga pokładów dużej energii , a my nie chcemy żeby nasze kochane przyjaciółki chodziły wyssane, tak więc spokojnie poczekaj a w między czasie poczytaj sobie kilka lektur które ciebie naprowadzą na świat niefizyczny
może lektura R.Moody - "Życie po życiu"? tak na początek
Jak będziesz życzyła sobie tą książkę w wersji elektronicznej napisz na PW.
Utulam ciebie kochana:)
ALE pamiętaj że te osoby mają swoje życia tutaj na ziemi, rodziny, obowiązki itd...Pamiętaj też że kontakt z istotami już nieziemskimi wymaga pokładów dużej energii , a my nie chcemy żeby nasze kochane przyjaciółki chodziły wyssane, tak więc spokojnie poczekaj a w między czasie poczytaj sobie kilka lektur które ciebie naprowadzą na świat niefizyczny
może lektura R.Moody - "Życie po życiu"? tak na początek
Jak będziesz życzyła sobie tą książkę w wersji elektronicznej napisz na PW.
Utulam ciebie kochana:)
Marzenko poczytaj książki Moena. A póki co chociaż jeden urywek:Marzena pisze:Mam pytanie czy jak ktoś sie z Krzyśkiem skontaktuje - czy jak kiedyś będziemy mieli jakieś pytania do niego będziemy mogli sie z nim jeszcze skontaktować
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/i ... &Itemid=41
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
Kochanie
Zalogowalas do Centrum Uzdrowien i Odzyskan.
Pomagamy Tym Tam i Tym co Tu jeszcze zostali a poprosili nas o pomoc, przejsc przez proces oswajania sie z takim przejsciem, jak najkorzystniejszego znalezienia sie po obu stronach w dalszym istnieniu, nauce uzdrawiania duszy, relacji z innymi...
Ale nie jestesmy Poczta, ani Centrala Telefoniczna, ktora zajmuje sie wielokrotnymi przekazami.
Bo tak zrozumialam Twoje pytanie.
Znajdziesz wlasnie tu, w temacie w ktorym wlasnie piszemy ("Kontakty ze zmarlymi") wiele wypowiedzi wyjasniajacych, ze niedobrze jest wielokrotnie niepokoic zmarlego kolejnymi kontaktami, bo to zakloca Mu rozwoj.
Poszukaj, poczytaj o tym prosze.
Zalogowalas do Centrum Uzdrowien i Odzyskan.
Pomagamy Tym Tam i Tym co Tu jeszcze zostali a poprosili nas o pomoc, przejsc przez proces oswajania sie z takim przejsciem, jak najkorzystniejszego znalezienia sie po obu stronach w dalszym istnieniu, nauce uzdrawiania duszy, relacji z innymi...
Ale nie jestesmy Poczta, ani Centrala Telefoniczna, ktora zajmuje sie wielokrotnymi przekazami.
Bo tak zrozumialam Twoje pytanie.
Znajdziesz wlasnie tu, w temacie w ktorym wlasnie piszemy ("Kontakty ze zmarlymi") wiele wypowiedzi wyjasniajacych, ze niedobrze jest wielokrotnie niepokoic zmarlego kolejnymi kontaktami, bo to zakloca Mu rozwoj.
Poszukaj, poczytaj o tym prosze.
A ja mam dla Marzenki i Jej przyjaciółki( żony Krzysia) jeszcze inną propozycję.
Nie wiem czy czytałyscie książki Moena( czy tylko te urywki). Jeśli nie , to postarajcie się przeczytać. Uważam tez ,że kazdy kto rozpacza po śmierci bliskiej osoby powinien przeczytać: "Powiedzcie im że śmierć nie istnieje" F. Brune.
A poza tym dziewczyny ,zamiast niecierpliwie poganiać naszych "odzyskiwaczy" spróbujcie same odebrać przekaz. Wtedy będziecie mieć pewność co do jego istoty( np.postronnym osobom wtrąca się interpretator ).
A co zrobić aby taki przekaz mógl popłynąć?
Wyciszyć się, medytowac, dużo rozmawiać z Duszą, łączyć się z Nią poprzez Uczucia- Ona wszystko odbiera!
Najczęściej mozemy nawiązać kontakt poprzez sen.
Dostałam wytłumaczenie tego od Elżbiety Nowalskiej, która powiedziała mi coś takiego:
I gdy mamy sny spotkania postaci zmarłej, to wcale nie znaczy, że one przyszły i stanęły koło łóżka, tylko to znaczy, że ta nasza część energii, którą ja nazywam głębią energetyczną, ona ma możliwość wracania też do swojego domu , my wracamy często tam i jesteśmy gdzieś tam,bo my jesteśmy jak nadajnik i odbiornik, prawda? Czyli te fale mogą się spotykać. Dlatego jest taka możliwość, że w śnie pozostają jakieś elementy, które się zadziały w trakcie snu. Bywa, że podczas snu ta nasza część maszeruje tu gdzieś po tej ziemskiej naszej przestrzeni, no ale najczęściej jednak idziemy w stronę tamtej przestrzeni.
Piszę o tych snach , bo znam te kontakty z własnej autopsji. Fakt- nie dostaniecie raczej nigdy odpowiedzi na konkretne pytania, ale po emocjach we śnie, będziecie wiedziały czy wszystko jest OK, czy nie. Zmarły umie to przekazać. Piszę to po 3 latach "śnienia".
A jeśli do tego dostaniecie konkretny przekaz od kogoś postronnego , to tym lepiej, ale nie liczcie tylko na to.
Każdy z nas ma mozliwośc kontaktu, tym wiekszą im bliższy był nam ten kto odszedł. ( choć przeżyłam tez LD-sen ze zmarłą osobą o której w ogóle nie myślałam. Widocznie to ona chciała tego kontaktu. To był przekaz w całym tego słowa znaczeniu!)
Marzenko , pomyśl o tym wszystkim, piszesz że masz książki, przeczytaj tą o której pisałam wyzej ,pomedytuj, wycisz się i COŚ na pewno przyjdzie...
Gdybys miała jakies pytania pisz na PW.
Ściskam, Jola.
PS. A sny, aby łatwiej zapamiętywac dobrze jest spisywac w zeszyciku:)
Nie wiem czy czytałyscie książki Moena( czy tylko te urywki). Jeśli nie , to postarajcie się przeczytać. Uważam tez ,że kazdy kto rozpacza po śmierci bliskiej osoby powinien przeczytać: "Powiedzcie im że śmierć nie istnieje" F. Brune.
A poza tym dziewczyny ,zamiast niecierpliwie poganiać naszych "odzyskiwaczy" spróbujcie same odebrać przekaz. Wtedy będziecie mieć pewność co do jego istoty( np.postronnym osobom wtrąca się interpretator ).
A co zrobić aby taki przekaz mógl popłynąć?
Wyciszyć się, medytowac, dużo rozmawiać z Duszą, łączyć się z Nią poprzez Uczucia- Ona wszystko odbiera!
Najczęściej mozemy nawiązać kontakt poprzez sen.
Dostałam wytłumaczenie tego od Elżbiety Nowalskiej, która powiedziała mi coś takiego:
I gdy mamy sny spotkania postaci zmarłej, to wcale nie znaczy, że one przyszły i stanęły koło łóżka, tylko to znaczy, że ta nasza część energii, którą ja nazywam głębią energetyczną, ona ma możliwość wracania też do swojego domu , my wracamy często tam i jesteśmy gdzieś tam,bo my jesteśmy jak nadajnik i odbiornik, prawda? Czyli te fale mogą się spotykać. Dlatego jest taka możliwość, że w śnie pozostają jakieś elementy, które się zadziały w trakcie snu. Bywa, że podczas snu ta nasza część maszeruje tu gdzieś po tej ziemskiej naszej przestrzeni, no ale najczęściej jednak idziemy w stronę tamtej przestrzeni.
Piszę o tych snach , bo znam te kontakty z własnej autopsji. Fakt- nie dostaniecie raczej nigdy odpowiedzi na konkretne pytania, ale po emocjach we śnie, będziecie wiedziały czy wszystko jest OK, czy nie. Zmarły umie to przekazać. Piszę to po 3 latach "śnienia".
A jeśli do tego dostaniecie konkretny przekaz od kogoś postronnego , to tym lepiej, ale nie liczcie tylko na to.
Każdy z nas ma mozliwośc kontaktu, tym wiekszą im bliższy był nam ten kto odszedł. ( choć przeżyłam tez LD-sen ze zmarłą osobą o której w ogóle nie myślałam. Widocznie to ona chciała tego kontaktu. To był przekaz w całym tego słowa znaczeniu!)
Marzenko , pomyśl o tym wszystkim, piszesz że masz książki, przeczytaj tą o której pisałam wyzej ,pomedytuj, wycisz się i COŚ na pewno przyjdzie...
Gdybys miała jakies pytania pisz na PW.
Ściskam, Jola.
PS. A sny, aby łatwiej zapamiętywac dobrze jest spisywac w zeszyciku:)
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Dzis mialam sen.
Sniła mi sie moja zmarła koleżanka.Leżała nieżywa w łózku,przykryta kołdrą.
Obok stała trumna,za sciana przygotowania do pogrzebu.
Nagle cos mi wypadło z reki ,stukneło głosno o ziemie i w tym momencie ta kolezanka poruszyła nogą! Zorientowałam sie że ona żyje,że mnie słyszy,ale jest w jakimś uśpieniu i nie może mówić.
Sen sie skoncZył.
Sniła mi sie moja zmarła koleżanka.Leżała nieżywa w łózku,przykryta kołdrą.
Obok stała trumna,za sciana przygotowania do pogrzebu.
Nagle cos mi wypadło z reki ,stukneło głosno o ziemie i w tym momencie ta kolezanka poruszyła nogą! Zorientowałam sie że ona żyje,że mnie słyszy,ale jest w jakimś uśpieniu i nie może mówić.
Sen sie skoncZył.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
To nie jest tak, że Oni przychodzą na nasze zawołanie.Im też jest trudno "spreparować" taki sen. Nie będą się śnić taśmowo. Ja czasami mam przerwy paromiesięczne, potem cały tydzień snów , itp.( tu się kłania następna ksiązka M. Newton :"Wędrówka dusz" i "Przeznaczenie dusz". )
Marzenko pytasz ,mnie o inne książki. Tu podałam:
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... c.php?t=70
Jest tego na prawdę bardzo duzo.
Ewa, przyjaciólka myśli o Tobie, jeśli o niej nie myślałas , to ona sprowokowała spotkanie we snie. Ciekawe dlaczego...Może chce przekazac:wszyscy mnie żegnają, ale popatrz ja żyję ,śmierci nie ma
Marzenko pytasz ,mnie o inne książki. Tu podałam:
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... c.php?t=70
Jest tego na prawdę bardzo duzo.
Ewa, przyjaciólka myśli o Tobie, jeśli o niej nie myślałas , to ona sprowokowała spotkanie we snie. Ciekawe dlaczego...Może chce przekazac:wszyscy mnie żegnają, ale popatrz ja żyję ,śmierci nie ma
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Tez tak myśle. Oni [zmarli ] żyja ale my ich nie widzimy.FREYA pisze: Ewa, przyjaciólka myśli o Tobie, jeśli o niej nie myślałas , to ona sprowokowała spotkanie we snie. Ciekawe dlaczego...Może chce przekazac:wszyscy mnie żegnają, ale popatrz ja żyję ,śmierci nie ma
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
To chyba jakies nieporozumienie
Trzy dni temu poprosilas Marzeno o pomoc. Od samego poczatku pomagaja Ci trzy osoby, a Ty dzis wymieniasz jedynie dwie i piszesz jeszcze : "jak na razie tylko".
Czy nie za duzo wymagasz juz tylko podczas tych trzech dni ?
Asiula zamiast Ci to unaocznic, wolala podlac takie Twoje myslenie, bo przeniosla wlasnie spor pomiedzy nami z tematu Agaty na Twoj.
W tym przypadku jakos o PW nie pomyslala.
Odzyskujacy potrzebuja niepoganiania, aby kontakt byl wystarczajaco udany i nie budzil wewnetrznych sprzeciwow.
Ja juz taki czuje.
Wiec oddaje sprawe kontaktu dla Marzeny w rece innych chetnych.
Trzy dni temu poprosilas Marzeno o pomoc. Od samego poczatku pomagaja Ci trzy osoby, a Ty dzis wymieniasz jedynie dwie i piszesz jeszcze : "jak na razie tylko".
Czy nie za duzo wymagasz juz tylko podczas tych trzech dni ?
Asiula zamiast Ci to unaocznic, wolala podlac takie Twoje myslenie, bo przeniosla wlasnie spor pomiedzy nami z tematu Agaty na Twoj.
W tym przypadku jakos o PW nie pomyslala.
Odzyskujacy potrzebuja niepoganiania, aby kontakt byl wystarczajaco udany i nie budzil wewnetrznych sprzeciwow.
Ja juz taki czuje.
Wiec oddaje sprawe kontaktu dla Marzeny w rece innych chetnych.